Opis produktu
Kwaskowata kandyzowana pomarańcza ujawnia swe oblicze pod delikatnymi nutami migdała.
Wielkość : 250 ml
Moja recenzja:
Płyn do kąpieli pomarańcza i migdał można zakupić w ciekawym flakonie. To kolejny rok, kiedy żele i płyny do kąpieli są oferowane w postaci opakowań w stylu bombek choinkowych.
Niestety do testowania tego produktu miałam jedynie prysznic, ponieważ nie posiadam wanny. Nie udzielę informacji jak płyn radzi sobie podczas kąpieli, ale śmiało mogę napisać jakie plusy i minusy zauważyłam kiedy używałam go jako żel pod prysznic.
Zaciekawiło mnie jak płyn do kąpieli może być peelingujący ? Jeśli wlewamy go pod strumień bieżącej wody , peelingujące drobinki osiadają na dnie wanny, więc nie bardzo rozumiem jego zastosowania w takiej formie :)
Konsystencja żelu/płynu jest jak kisiel, także całkiem dobrze aplikuje się na ciało. Piana powstaje niemal natychmiast, więc podejrzewam, że po wlaniu płynu do wanny powstanie przyjemna świąteczna pianka.
Płyn posiada lekkie drobinki + bazę peelingującą w postaci sproszkowanej pestki brzoskwini.
Drobinki po kąpieli nie zostają na ciele.
Zapach jak dla mnie jest zbyt chemiczny być może przez migdał. Pomarańcza pachnie jak pomarańcza, która przeleżała obrana ze skórki kilka dni bez lodówki, migdał to raczej zapach aromatu migdałowego, który jest często wyczuwalny w ciastach.
Sam płyn to klasyczne pachnące wydanie na święta, które przynajmniej jako żel pod prysznic nie robi nic ze skórą prócz jej umycia. Nie czuję nawilżenia skóry, a nawet skłonna jestem stwierdzić , że płyn nieco ją wysusza. Być może dlatego , że nie stosuję go zgodnie z jego przeznaczeniem.
Plusy produktu:
- ciekawe opakowanie, idealne na prezent
- ślicznie prezentuje się w łazience
- łatwa w aplikowaniu konsystencja
- zapach utrzymuje się stosunkowo długo na ciele
Minusy produktu :
- chemiczny zapach
- papierowa etykieta na korku, która jak zawsze uległa zniszczeniu
- lekko wysusza skórę
Jeśli chodzi o właściwości peelingujące, to tak jak w większości żeli, jest to raczej delikatny masaż niż zdzierak, także traktowałabym to raczej jako "umilacz" kąpieli, a peeling kupiła osobno.
Moja ocena : 3/5
Produkt kupicie w linku poniżej :
To,że nalepka na korku uległa natychmiastowemu zniszczeniu-uważam za plus. Nie jest wcale potrzebna, a jesli ktoś segreguje odpady, to czasem zdzieranie nalepek jest istna katorgą.
OdpowiedzUsuńthamara@onet.eu
Jeszcze nie używałam, ale kupiłam i czeka ma święta. Zapach bardzo mi się podoba, przypomina świąteczny makowiec :) Jest wyrazisty, w przeciwieństwie do kremu z tej samej serii. Tak mi się spodobał, że zamówiłam też na prezent dla sióstr :) I opakowanie bardzo fajne, prezentowe :) A naklejkę i tak od razu odkleję, bo po co mi ona :)
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie, ale chyba ma trochę za dużo minusów ;( Zapraszam do mnie : http://ma--ry.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na prezent ze względu na opakowanie ale widze że gorzej z działaniem
OdpowiedzUsuń