13 września 2015

Rozświetlający aktywator usuwający oznaki zmęczenia Elixir 7.9

Opis produktu

Kosmetyk stanowi doskonałe uzupełnienie codziennej pielęgnacji twarzy. Wyjątkowe połączenie Kompleksu Elixir 7.9 i Technologii Lumi-Roślinnej pozwala uzyskać efekt rozświetlenia cery już pod pierwszej aplikacji. Po tygodniu stosowania strefy cienia są wyraźnie zredukowane a po miesiącu skóra jest świetlista i w pełni zrewitalizowana. Krem posiada aksamitne wykończenie dzięki lekko połyskującej konsystencji fluidu.
Działanie
• Usuwa oznaki zmęczenia
• Rozświetla skórę
• Stanowi doskonałą bazę pod makijaż
Składniki
7 roślin o działaniu przeciwzmarszczkowym potwierdzonym 9 patentami
Sposób użycia
Niewielką ilość fluidu rozprowadź codziennie rano na twarzy delikatnymi ruchami. Kosmetyk może być stosowany samodzielnie lub po nałożeniu Kremu na dzień Elixir 7.9 aby odczuwać większy komfort. Doskonała baza pod makijaż.
Rodzaj opakowania i wielkość
30 ml
 
Moja recenzja :
 
Rozświetlający aktywator stosuję już około 2 miesiące.  Bardzo chciałam go mieć w swojej kosmetyczce, ponieważ naczytałam się o nim dużo pozytywnych opinii. Postanowiłam troszkę zaprzyjaźnić się z nowym aktywatorem Elixir 7.9 i sprawdzić czy poradzi sobie z moją zmęczoną cerą. 
 
Konsystencja aktywatora jest gęstsza niż się wydaje. Czytałam opinię o tym jak bardzo szybko się wchłania i jest delikatny. Tutaj raczej się nie zgodzę. Aktywator ma konsystencję kremu do twarzy o bogatym składzie. Po aplikacji odczuwam, że nałożyłam bardziej skoncentrowany kosmetyk i dłużej czekam na dokładne wchłonięcie od pozostałych kosmetyków do twarzy jakie obecnie używam. 
 
Aktywator ma kolor biały z delikatnymi rozświetlającymi drobinkami, których nie widać gołym okiem po nałożeniu go na twarz, więc spokojnie drogie panie twarz nie świeci się jak Edward w filmie Zmierzch :) 
 
 
Jeśli już wspominam o konsystencji, to przejdę od razu do zapachu. Tutaj z zaprzyjaźnianiem nie było już tak łatwo, ponieważ nuta zapachowa aktywatora jest dosyć specyficzna. To bardzo mocny i momentami duszący roślinny aromat. Przypomina mi świeżą zmiksowaną trawę + kilka mleczów i liście agawy. Taka bardzo skoncentrowana dawka roślinnej nuty zapachowej, która nie każdemu może przypaść do gustu. Niestety było mi bardzo ciężko przywyknąć do tak mocnego zapachu, który co najgorsza utrzymuje się ponad godzinę na twarzy. 

Z początku nie zwracałam na niego zbytniej uwagi, ale z czasem zaczął być męczący i wolałam stosować aktywator zamiennie z serum z serii Sensitive Vegetal. 

Jeśli chodzi o samo działanie, tutaj nie mam zastrzeżeń. Aktywator spisał się na medal. Mam cerę mieszaną ze skłonnością do alergii. Cera znacznie się rozjaśniła, cienie pod oczami niemal zniknęły do tego stopnia, że zaprzestałam stosowania korektora pod oczy. Cera jest miękka i zrewitalizowana.

Producent zachęca do stosowania aktywatora jako bazę pod makijaż. Ja osobiście wolę rano po kąpieli nałożyć aktywator, a dopiero po kilkunastu minutach wykonywać makijaż, ponieważ bezpośrednia aplikacja pudru na aktywator daje mi uczucie " ściągnięcia skóry " 
 
Plusy produktu :
 
- słoiczek z pompką
- efekt rozświetlenia cery i zniwelowania cieni pod oczami 
  widoczny już po tygodniu stosowania
- wydajny
- konsystencja z rozświetlającymi drobinkami ( lubię wszystko co się świeci ) 
 
 
Minusy produktu:
 
- ostry roślinny zapach
- może uczulać alergików 
- przy użyciu większej ilości aktywatora 
  może pojawić się uczucie ściągnięcia skóry 


 *zauważone 
 po pierwszych dwóch tygodniach stosowania aktywatora na mojej twarzy jak grzyby po deszczu zaczęły się pojawiać niedoskonałości. Nie były to typowe pryszcze, a delikatne grudki, które zniknęły po tygodniu. Być może powtórzyła się sytuacja, którą miałam przy stosowaniu gamy Sebo Vegetal. Silnie skoncentrowane serum czy aktywator mogą spowodować wyciągnięcie toksyn podskórnych na zewnątrz w celu oczyszczenia. Obecnie po niedoskonałościach nie ma ani śladu. 

Podsumowując jestem zadowolona z aktywatora, jeśli chodzi o działanie typowo rozświetlające i niwelujące oznaki zmęczenia cery. Jednak jeśli miałabym wybierać, które "serum" zostanie ze mną na dłużej tym razem zdecyduję się na serum Sensitive Vegetal, o którym pisałam kilka recenzji niżej. 
 
 
Moja ocena : 4/5

Cena produktu : 99zł ( podlega rabatom ) 

Produkt możecie kupić w linku poniżej :
 

Z góry przepraszam za brak zdjęcia ze składem, ale nieumyślnie przy ostatnich porządkach w pokoju wyrzuciłam kartonik po aktywatorze.

3 komentarze:

  1. Pytałam ostatnio o ten aktywator i w końcu odebrałam go za 3 poziom z dopłatą 9 złotych. I trochę mnie rozczarował. Używam go od tygodnia i niby wyglądam jakoś lepiej, ale cienie pod oczami nie znikają. I na pewno nie nadaje się pod makijaż, bo skóra mi się po nim długo świeci, dość ciężko się wchłania. A zapach rzeczywiście mocny, ale do zniesienia. Ogólnie nie jest źle, dobry produkt, ale liczyłam na trochę więcej. I u mnie wypryski pojawiły się już po dwóch dniach, ciekawe kiedy znikną. Dam mu jeszcze szansę, zobaczymy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja sobie go chwalę bardzo... mam już 2 opakowanie... zapach też dla mnie piękny :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj,
    jako że Twój blog ma charakterystyczną nazwę, chciałabym się zapytać (bo pewnie masz takie informacje), jak często YR wprowadza tego typu promocje (przy zakupach za min. ileśtam, cośtam w prezencie :D )

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń