18 października 2014

Post makijażowy part 1


Pomyślałam, że rozłożę post makijażowy na dwie części. Dziś zwrócę uwagę na tusze do rzęs. Porównam tusz Sexy Pulp i Volume Elixir

oko przed wytuszowaniem
Zdjęcia niestety nie są zbyt dobre, ponieważ zbyt późno zabrałam się za ich zrobienie i nie są tak wyraźne, po 2 zauważyłam, że nie oddają faktycznego efektu. Efekt na zdjęciach jest więc zbliżony, ale tak naprawdę widać między nimi różnicę. Chociażby w konsystencji i rozdzielaniu rzęs, ale o tym za chwilę. 


Z lewej strony oko wytuszowałam Sexy Pulp. Tusz ma za zadanie pogrubić rzęsy, firma w opisie wspomina także o jego 12 h trwałości. Składnikiem aktywnym tuszu jest wosk carnauba, który ma właściwości otulające każdą rzęsę, pogrubia ją i wyraźnie ją podkreśla.

 Plusy produktu :

- widoczny efekt pogrubienia rzęs

- trwałość 
- wydajność; tusz przez kilka miesięcy ma taką samą konsystencję, nie wysycha
- wygodna szczoteczka 
- wygodne i estetyczne opakowanie 

Minusy produktu:

- od czasu do czasu potrafi się ukruszyć
- pozostawia na rzęsach grubą warstwę, co czasami sprawia, że mam odczucie "ciężkich rzęs" 



Wzmacniający tusz do rzęs z wyciągiem z hibiskusa to nowość od firmy. Czym różni się od pozostałych tuszy ? Zawiera w sobie istotny składnik : peptydy hibiskusa, odpowiedzialne za wzmocnienie i odbudowę rzęs. 
Można więc pokusić się o nazwanie tego tuszu takim małym 2 w 1. 

Na zdjęciach zapewne nie widać znaczącej różnicy między obydwoma tuszami, jednak jest ona widoczna na żywo, za moment przejdę do podsumowania obydwóch produktów, ale za nim to zrobię jeszcze plusy i minusy :

kliknij aby powiększyć zdjęcie
Plusy produktu:

- tusz ma naprawdę świetną szczoteczkę, która rozdziela każdą rzęsę
- nie grudkuje się, nie kruszy, nawet po kilku godzinach 
- bardzo dobra konsystencja, niezbyt kremowa, delikatna, która nie powoduje u mnie efektu "ciężkich rzęs" , tuszu naprawdę nie czuć na rzęsach, nawet jeśli wytuszuje je 2-3 razy 
-  widoczna objętość i pogrubienie
- po ponad miesiącu stosowania produktu zauważyłam znaczną poprawę kondycji rzęs. Przy wykonywaniu demakijażu nie mam kłopotów z ich wypadaniem. Wypada ich znacznie mniej, i tą zmianę naprawdę da się zauważyć. 
- Piękne złote estetyczne opakowanie 



Minusy produktu :

- brak 

Podsumowując obydwa tusze do rzęs, tą rywalizację w 100% wygrywa wzmacniający tusz do rzęs z peptydami hibiskusa.

 Po 1 rzęsy są pięknie wytuszowane, perfekcyjnie rozdzielone, objętość jak widać na zdjęciach zgodna z moimi preferencjami. Dodatkowo tusz otula każdą rzęsę odżywką wzmacniającą, która naprawdę robi robotę :)  Rzęsy po miesiącu stosowania są wzmocnione, a efekt idealnie wytuszowanych rzęs utrzymuje się cały dzień. Nie mam problemów z kruszeniem się tuszu, grudkowaniem, efekt kociego oka można zrobić szczoteczką niemal natychmiast, ponieważ jej włókna mają bardzo dobre rozstawienie. 



Po całym dniu na lewym oku ( tusz Sexy Pulp ) czuję wyraźnie tusz i lekkie obciążenie rzęs. Kiedy je dotykam na palcach zostają mi ukruszone resztki produktu, przy tuszu ( Volume Elixir ) nie mam takich sytuacji. Nic się nie kruszy, a rzęsy nie są obciążone. 

Stawiam więc na Wzmacniający tusz do rzęs, który stał się dla mnie absolutnym hitem. Będzie to mój ulubiony tusz od firmy Yves Rocher i zapewne trafi do mojej kosmetyczki jako produkt must have forever :) 

Mam nadzieję, że chociaż trochę przybliżyłam wam różnice jakie odnalazłam w dwóch najczęściej kupowanych tuszach do rzęs tej firmy. A jakie wy macie zdanie ? Być może ktoś ma inną opinię. 

Ps. Moja przyjaciółka zachęcona moją pozytywną opinią kupiła wzmacniający tusz i jest bardzo zadowolona cytuję :" w końcu mam rzęsy do brwi " :) koleżanka z pracy także chce już go zamówić, więc zrobił furorę. 

Moja ocena tuszu Sexy Pulp  4/5
Moja ocena tuszu Volume Elixir 5/5

Produkty kupicie w linkach poniżej :


Pogrubiający tusz do rzęs Sexy Pulp

Wzmacniający tusz do rzęs

Już w niedługo część druga postu dotycząca paletki cieni : głębokie szarości 

 * przepraszam za opóźnienia problemy z aparatem :(

19 komentarzy:

  1. Bardzo lubię Yves Rocher, ale do tej pory kupowałam ich kosmetyki wyłącznie w internecie. Teraz zastanawiam sięnad założeniem karty stałego klienta :) Orientujesz się może, czy w dalszym ciągu nowi klienci otrzymują kupon na tusz Sexy Pulp za 1 grosz przy następnych zakupach?

    OdpowiedzUsuń
  2. Stostowalam sexy pulp ale nie odpowiadal mi.Szczoteczka byla za duza i zawsze troche tuszu odbijalo mi się na powiekach. Elixir jest duzo fajniejszy choc używałam tuszu który dawal lepszy efekt , ale ze względu na odzywke bede go używać na co dzień. Szczoteczka jest duzo mniejsza więc tusz sie nie rozmazuje podszas malowania.Polecam ten tusz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię szczoteczkę Volume Elixir właśnie za jej wąską końcówkę i idealne rozstawienie włosia. Sięgnę nią każdą nawet najmniejszą rzęsę nie robiąc sobie czarnych plam pod oczami :)

      Usuń
  3. Ja wolę Sexy Pulp, ponieważ nie lubię takich owadzich nóżek tylko zależy mi na pogrubieniu. Pani konsultantka mi powiedziała że ten z odżywką nie daje pogrubienia...tylko właśnie tak beznadziejnie wydłuża czego nie lubię, bo sama mam długie rzęsy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Volume daje objętość i pogrubienie, na pewno nie tak duże jak Sexy Pulp, ale jeśli by był identyczny nie byłoby wyboru :) Tak przynajmniej panie lubiące pogrubienie, a nie wydłużenie mają łatwą decyzję do podjęcia:)

      Usuń
  4. Bardzo lubię Sexy Pulp. Tak jak Anonimek powyżej, mam z natury bardzo długie rzęsy, a nosząc okulary nie mogę sobie pozwolić na jeszcze dłuższe, bo pomażę sobie szkła xD Stąd pogrubienie, jakie daje Sexy Pulp jest dla mnie wystarczające.

    Dostałam w prezencie Volume Vertige, ale jeszcze czeka w kolejce. Miałaś go może? Masz o nim jakieś opinie?
    Pozdrawiam,
    Stefka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ale ładnie napisałaś Anonimek :D, nie zawsze mi się chcę wpisywać w te okienka a potem zapominam się podpisać, mam to samo z okularami :D

      Mi się nie podoba szczoteczka u Volume Vertige, jest silikonowa, lubi się wyginać i kuć i chyba by mi nie podpasował, ale jestem ciekawa Twojej opinii jak zaczniesz go używać:) Mi się wydaje, że SP jednak jest najlepszy:P ale dalej będę szukać jakiegoś fajnego pogrubienia u innych może tańszych, chociaż na promocji 50% to nie wychodzi tak tragicznie...

      Do Anonimka na dole: sexy pulp nie pachnie intensywnie, dla mnie to w ogóle nie ma zapachu;)

      Usuń
    2. Dzięki za opinię, Koralinko-Anonimku :) Wypróbuję ten tusz, to dam znać, czy mi służy, czy faktycznie tylko Sexy Pulp będzie tym najlepszym.
      Mnie silikonowa szczoteczka nie przeszkadza, ale gdybym miała wybór, zawsze wybiorę taka normalną.
      Pozdrawiam,
      Stefka

      Usuń
    3. Tak moja mama stosuje tusz Volume Vertige. Mi osobiście nie podchodzi, bo dość szybko się kruszy. Jednak daje zbliżony efekt " większej objętości" rzęs do Volume Elixir, na pewno nie daje efektu pogrubienia, raczej podkręca końcówki rzęs, ale również znacznie je wydłuża. Jedyna różnica, to właśnie to jego nadmiernie kruszenie się i sklejanie rzęs, osobiście myślę, że to przez szczoteczkę, która nie jest za bardzo udana.

      Usuń
    4. Dzięki za odpowiedź, Moniko. Trochę mnie zmartwiłaś tym kruszeniem się, no ale wypróbuję i ocenię...
      Pzdr,
      S.

      Usuń
  5. A czy tusz ma intensywny zapach?

    OdpowiedzUsuń
  6. Puk puk, czekam na recenzję kremu do rąk Riche ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Post pojawi się w dniu dzisiejszym po godzinie 21:00 przepraszam za opóźnienia

      Usuń
  7. Bardzo brakuje tutaj zdjęć przed :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. postaram się dorobić ładne zdjęcie jak pogoda dopisze oczek przed wytuszowaniem:)

      Usuń
  8. Bardzo dziękuję za recenzję :) Ostatnimi czasy zastanawiałam się nad kupnem Volume Elixir, te peptydy mnie kusiły. Ogromnie się cieszę, że porównywałaś go z tuszem Sexy Pulp, bo to chyba mój ulubiony tusz. Teraz na pewno skuszę się na Volume Elixir skoro według Ciebie jest lepszy od Sexy Pulp :D

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja wolę Sexy Pulp, bo ten z hibiskusem potwornie się kruszy i ciągle wpada do oka. Poza tym SP daje lepszy efekt wizualny.

    OdpowiedzUsuń